Obóz w Żmijowiskach

Ulfautas Kuronauskas

Dobra jeden obóz za nami teraz czas zacząć myśleć o następnym.
Czas:

Proponuję dwa terminy: 12-14 lutego albo 26- 28 lutego.

Miejsce:

Muzeum Dawnych Słowian k. Kazimierza nad Wisłą. Będziemy mieli do dyspozycji chatę-półziemiankę i szkołę w której będzie można zostawić niehistoryczne graty.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uczestnicy:

W chacie pomieści się jakieś 5-8 tak żeby dało się spać, ale będzie ciasno. Myślę, że jeśli część zdecyduje obozować na zewnątrz to możemy spokojnie zabrać się w 10-15 tak, żeby nie ciągnąć ze sobą tłumu, chociaż jak będzie więcej chętnych to będziemy myśleć. Wolałbym żeby były to osoby sprawdzone, żeby nie było jakichś burd. Mamy bardzo dobre układy z szefostwem muzeum i nie chciałbym nadwrężać zaufania.

Plan:

Niezależnie od terminu lądowanie w piątek wieczorem, zrzucenie gratów niehistorycznych w szkole i zależnie od preferencji i możliwości nocowanie, albo w szkole, albo w chacie (zaznaczam że ciemno tam jak w dupie:)) W sobotę rano ogarnięcie chaty, podział ekwipunku i wypad na grodzisko do Chodlika oddalonego o jakieś 5km:

[link widoczny dla zalogowanych]

Po drodze można testować różne sanki i narty jeśli będzie śnieg, a jeśli nie będzie to trudno, tak też bywa.
Trasa w obie strony nie powinna wynieść dłużej niż 4-5 godzin na zupełnym luzie. Będziemy szli na przełaj polami. Na wieczór wracamy do chaty.

W niedzielę z samego rana wychodzimy na grodzisko w Podgórzu. Trasa według google ma 10 km w jedną stronę licząc drogami. My pewnie będziemy starali się je omijać, co może ją trochę wydłużyć. W związku z tym będzie trzeba narzucić większe tempo.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zależnie od tego jak nam wyjdzie można też zamienić kolejność.

Taka jest moja propozycja. Będę się jeszcze kontaktował z Pawłem Lisem, szefem tego oddziału muzeum, żeby ustalić jakąś sensowną trasę przemarszu. Narazie mamy zielone światło i jakoś na początku stycznia mamy dogadać szczegóły.

Narazie napisał mi to:

"Witaj,
spierdalaj za relację z Beskidów, zdjęcia zaraz obejrzę...
Pomysł na "pomieszkanie" na Żmijowiskach w lutym jak najbardziej realny - bardzo mnie to cieszy.
Muszę się tylko zastanowić, jak rozwiązać dwa nieduże problemy: woda spożywcza (szkoła nieogrzewana, więc zawór z wodą na zimę zakręcony), mokro w ziemiance ( w tym roku jesienią był rekordowo wysoki poziom wody w rzekach - na Jankówce przez dwa miesiące jej poziom sięgał poręczy na tej małej kładce, a w chałupie mieliśmy kryty basen. Teraz jest tam zamarznięte błotko). Myślę, że damy radę się z nimi uporać. Do omawiania szczegółów możemy wrócić już po Nowym Roku.
A tymczasem pogodnych atmosferycznie i duchowo Świąt, udanego Sylwestra i powodzenia w nadchodzącym roku.
Pozdrawiam
Paweł"

To tyle na razie. Czekam na wasze wypowiedzi.

Ulfautas Kuronauskas

[link widoczny dla zalogowanych]

A tu można poczytać o grodziskach. Jeśli starczy czasu możemy zachaczyć też o Kłodnicę w drodze do podgórza, ale podobno grodzisko jest słabo widoczne.

Dziadosz

git . Mi pasuje.Zostaje dogadać się co do terminu.

hellmut

Ja po przemyśleniu doszedłem do wniosku, że bardziej pasuje mi ten pierwszy termin, 12-14 luty. Jeśli nikt nie ma nic na przeciwko, to niech Ulf załatwia.

Co do liczebności, to myślę, że nadmiar nie będzie naszym problemem. Może kilka osób więcej da się zachęcić, ale pewnie 15 nie przekroczymy. A jeśli nawet, to część rozbije się obok chaty. Na przykład ja nie miałbym z tym problemu.

Plan spaceru po okolicznych grodach mnie się osobiście podoba, oczywiście jak zwykle zostanie zweryfikowany przez warunki już na miejscu.

Z czokowniczym pozdrowieniem
Druh Heniek

Hallkatla

na tyle mi się podobał poprzedni "beskidzki" wypad że chętnię przyłączę się i tym razem Very Happy

mam tylko nadzieję że będzie trochę śniegu, trzeba nowe sanki przetestować Wink

jeśli nic się u mnie nie zmieni to mi pasuje każdy z terminów Smile

ostrogniew

Ja bym się wstępnie pisał na tą imprezę i mogę spać poza chatą

Dziadosz

Tak jak mówi Druh Heniek:) Nadmiar chyba nie będzie naszym problemem:).
Prosiłbym o zaczekanie jeszcze, do końca tygodnia z terminem, bo nam kalendarium się zapełnia. Przez co musimy uważnie planować każdy wyjazd:)

Dziadosz

Dobra, poustalane co miało być u nas ustalone i też nam bardziej pasuje termin 12-14 luty:)

Ulfautas Kuronauskas

jest w dechie to nam taki w sumie też bardziej pasuje. Jutro napiszę do Pawła Lisa i będziemy działać.

Gunnarr

Mi też pasuje 12-14. Smile

Zmieniłem sobie profil, bo pojawili się LUDZIE i trochę wstyd występować z takim zielonym ryjem i głupią ksywką.

No to tego..... Ja też chcę.

Rapunzel

a cóż wstydliwego w zielonym ryju? ale z narzędziem tortur dla przypadkowych przechodniów zwanym lirą korbową też ślicznie wyglądasz Razz

Ja się tam swojego Chełmu nie wstydzę i go nie zamienię!!

Fajnie, że chcesz się dalej bawić.

Ulfautas Kuronauskas

Dobra. Termin obgadany. Jedziemy 12-14 lutego.

Takiego maila dostałem od Pawła Lisa:

"Witaj,
Świetne wiadomości - gratuluję! Zapowiada się ciekawy rok!
Co do Żmijowisk: z chatą nie ma problemu - w czasie mrozu i tak polepa na podłodze będzie zamarznięta, a waszego "łoża" na szczęście nie wynosiłem.... Oby tylko roztopów nie było! termin mi odpowiada. Pozostaje tylko załatwienie drewna na ognisko i wody. Do Podgórza marszrutę wytyczymy raczej drogami (na przełaj mogą byc problemy, bo tam sady i chmielniki) - oczywiście drogami polnymi i leśnymi (choć odrobiny asfaltu ciężko będzie uniknąć...). Możemy wam też udostępnić nasz historyczny namiot (Anglo-Sas na 5 osób).
Liczę też na Ciebie i Kobieta Chełmę latem w czasie Warsztatów.
Pozdrawiam
paweł"

Co do namiotu myślę, że możemy sobie odpuścić i pokombinować z pałatkami, żeby zbudować jakąś sensowną i szczelną konstrukcję z ogniskiem w środku.

Co do trasy na Podgórz będzie jednak trochę więcej kombinowania niż myślałem, ale wyznaczymy ją jakoś tak żeby było sensownie.

Graty noclegowe będzie można zostawić w chacie bez większego problemu, także odpadnie nam problem noszenia ciężkich plecaków, ale zawsze coś trzeba będzie mieć ze sobą i odradzam raczej torby przerzucane przez ramię, bo trasa jest dość długa, a torby zaczynają się dość nieprzyjemnie wrzynać i majtają się gdzieś między nogami.

Musimy się też zastanowić co dokładnie będziemy chcieli zrobić po drodze oprócz chodzenia. Jeśli komuś uda się załatwić jakieś narty (mogę podesłać wzory, ale sam nie mam możliwości technicznych wykonania), to było by na pewno dużo ciekawiej. Ja mam gdzieś w domu drewniane sanki, które bym chciał zabrać i sprząc z psem.

Ulfautas Kuronauskas

Gunaleczu cieszy mnie niezmiernie powrót waszej Syjońskiej Magnificencji z otchłani rozwolnienia:d

hellmut

To moze ktos napisze jakies info na Midgardzie? Niech sie ludzie chociaz dowiedza, ze impreze bedzie.

Dziadosz

No to napiszę Smile

sklecę coś z wypowiedzi Ulfa:)