papu

Rapunzel

w chacie można już trzymać wszystko - ze świeżymi rybami, białym serem i śmietaną włącznie. Proponuję, żebyście chłopaki przeprowadzili te eksperymenty kulinarne, o których wspominaliście Wink

poranną kaszę i wieczorną soczewicę z boczkiem mogę oczywiście zrobić na wszelki wypadek. Jakieś podpłomyki na drogę też by się przydały. Może napiszcie, jakie menu byście chcieli wyczarować w wypadku idealnym i się podzielimy zakupem składników?

ostrogniew

no to ja możne mięsa ususzę

Rapunzel

tak sobie kicham i smarkam i powinnam koniecznie iść z psem, więc szperam po necie... i wychodzi mi, że powinnam przeprosić Frehę.
[link widoczny dla zalogowanych]
obserwacje odnośnie ilości jedzenia, rozmyślenia o menu i zestawienia składników

...chociaż co do cebuli... francuzi dla wieku XIII twierdzili, że to pożywienie chłopów, więc handel cebulą...?
no i czereśnia i jabłko mają pestki. Cebula nie. I ponoć ktoś cebulę znalazł w kulturze łużyckiej, ale to już tylko pogłoski

Dziadosz

My bierzemy kurczaki x2 i wędzone ryby..powinno chyba starczyć..ni?

Ulfautas Kuronauskas

W takim razie ja załatwię soczewicę i boczek na ciepłe śniadanie.

Rapunzel

może szybką owsiankę? tego nawet gotować nie trzeba. Zalać płatki owsiane ciepłą wodą czy mlekiem, wsiorbać i się zakleić do wieczora... ja to mleka nie znoszę, ale na wodzie też się da.
Pomysł z tego tematu z Frehy, brzmiał rozsądnie

hellmut

Ulfie, ja już kupiłem boczek.

Mogę do tego i soczewicę załatwić.

Ulfautas Kuronauskas

jest w dechie w takim razie kupię sery jak ostatnio.