Sprzęt wszelaki

Ulfautas Kuronauskas

Witam wszystkich uczestników wyprawy. Proponuję w tym temacie ustalić jaki sprzęt obozowy mamy a jaki będzie potrzebny.

My możemy zapewnić:

-ostry topór historyczny
- gary gliniane pojemności około 1,5 - 2 l (Wystarczy na gotowanie dla jakichś 5-6 )
- krzesiwa i rozpałki różnego rodzaju

Oprócz tego mamy narzędzia stolarskie i kowalskie, ale to raczej mało się przyda.

Przydała by się za to jakaś kopaczka (coś w rodzaju motyki na krótkim trzonku), czy inna łopata, ale ta pierwsza wydaje mi się sensowniejsza bo będzie łatwiej rypać w zmarzniętej ziemi.

Poza tym byłoby dobrze jakby był jeszcze jeden topór bo przy jednym ognisku się chyba nie pomieścimy wszyscy tak żeby było w miarę ciepło.

Z indywidualnego sprzętu dobrze by było żeby się każdy zaopatrzył w raki i plecaki, żeby było wygodniej wędrować.

Pozdrawiam

Ulf

hellmut

Ja bym dodał jeszcze bukłaki i inne pojemniki na wodę (?), żebyśmy mogli jej trochę nabrać. Do picia, do gotowania. I więcej tym lepiej.

Dziadosz

Bukłaczki muszą być, są najwygodniejsze w noszeniu:)
-Łopata historyczna będzie ode mnie
-Topór historyczny ostry w robi mi się, ale to młody(duchem) rzemieślnik i nie wiem czy się wyrobi do naszej wyprawy Rolling Eyes

-wezmę również dwa lampiony coby w nocy sobie w razie czego przyświecać
-będę miał 2 krzesiwa, ale znowu z małymi brakami, kłopot mam w znalezieniu krzemienia:P dalej szukam..pewnie się znajdzie:P
-wezmę kociołek 10 litrów

Ulfautas Kuronauskas

Krzemienia mam zbunkrowane jeszcze jakieś 2,5kg to wezmę ze sobą tak żeby starczyło dla każdego.

Bukłaki z Kobieta Chełmą mamy dwa: 2l i 1l Mój Ukochany Kolega o Penisie Wielkich Rozmiarów i Troll spod mostu mają chyba podobnie. Spróbuję jeszcze jakieś pożyczyć.

MightyUmboCrasher

jo mom topór m - średnio histeryczny, ale sie nada do paradowania:)
mam krzemienie
nie mam krzewsiwa
jak wspomnial Karul mam tyz bukaka

Dziadosz

No to się chyba jakoś uzupełnimy, bukłaczki są, krzemień i znajdą się nawet topory:) Damy radę Smile

hellmut

Ja się rozmarzyłem...
Gdyby tak na długie godziny nocnych wart, albo nawet leniwe popołudnia wziąć coś czy by można ręce i głowę zająć...
Hnefatafl? Ktoś ma? Bo jak nie to zrobię i każe wam grać!

A ja bukłaka ni mom. I pewnie nie kupię do wyjazdu. Mam taką kamionkową butelcynę po miodzie, ale chciałem w niej zabrać... no, miód. Na wodę będzie drugiego dnia.

Rapunzel

pomysł świetny. Pewnie nie pogram, bo będę miała jak zwykle zajęte ręce, ale uwielbiam kibicować Smile

MightyUmboCrasher

ni umiem ale siem chetnie naucze

ostrogniew

hej ho
Wreszcie udało mi się zalogować.
Jeśli chodzi o bukłaki to mamy 2x1,5 i 2X1 litra.
Mam tez toporek ale bez styliska, zabiorę go najwyżej w samochodzie zostanie (można by nabić na miejscu).
I jeszcze pytanko, w jaki sposób planujecie transportować graty? macie plecaki? wory? toboły?

Dziadosz

Ja robię plecak, coś w tym stylu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Do tego worek skórzany i powinno wystarczyć Smile

na przetransportowanie tego, co chce zabrać.

Ulfautas Kuronauskas

[link widoczny dla zalogowanych]

A tu moja pierwsza wersja plecaka. Testeowany na wprawie w 2007. Nosiłem prawie 20kg i spisywał się rewelacyjnie

hellmut

Hm, ja przymierzam się do zrobienia czegoś bliżej Ulfowego. Bo to co prezentują GościeGoście, to trochę na przesadnie wytrzymałe wygląda, jak by tam chcieli bloki kamienne nosić :)
Taka kratka z szelkami i rzemienie, żeby tam towar przytroczyć, wydaje mi się, powinny wystarczyć.